„Bling Ring” czyli „ach ta dzisiejsza młodzież!”

the-bling-ring

Pamiętacie serial „Beverly Hills 90210”? Bananowa młodzież przeżywająca życiowe rozterki w otoczeniu eleganckich willi Los Angeles. To był hit na miarę lat 90-tych! Sofia Coppola swoich najnowszych filmie, Bling Ring, wyraźnie nawiązuje do klimatu tamtego serialu. Znów mamy zblazowaną, lekko znudzoną młodzież, piękne wzgórza Kalifornii, luksusowe domy na przedmieściach. Bohaterowie mają podobne aspiracje i cele na życie – być kimś, „zdobyć świat”, być częścią grupy. Taka już dola młodych ludzi – od zawsze ważną kwestią było wpasowanie się w jakąś społeczność. We współczesnych czasach popularność przekłada się na ilość „lajków” i znajomych na Facebooku. To w sieci ludzie tworzą „prowizoryczne” więzi, które czasem są jedynymi jakie mają i jakie świadczą o ich być albo nie być.  To tam bohaterowie filmu tworzą świetnie skonstruowany obraz siebie samych.

blingring4

Scenariusz filmu oparty jest na autentycznej historii grupy, która okradała domy bogatych ludzi mieszkających w Hollywood. W filmie liderką grupy jest młoda Rebecca, w tej roli Katie Chang. Zafascynowana celebrytkami z pierwszych stron gazet, pragnie być taka jak one. Uwielbia modę z najwyższej półki. Jeśli buty, to tylko Louboutina, jeśli bielizna, to z kolekcji Victoria’s Secret. Podobnie jej koleżanki: Nicki, Sam i Chloe. Dziewczętom udaje się też zwerbować do swojej paczki Marca – nowego kolegę ze szkoły. Wszyscy razem wyszukują adresy domów swoich idolek, by tam móc do woli poszperać oraz zabrać najwartościowsze i najładniejsze rzeczy. Zdjęcia z wypraw natychmiast wrzucają do Internetu, by dokumentować te „wyjątkowe” wyprawy. Nie czują zagrożenia, adrenalina jeszcze bardziej ich nakręca. Czują, że są przez to lepsi.  Przez chwilę sami mogą poczuć się jak gwiazdy.

blingrink4

 „Bling ring” nakręcony jest w konwencji teledysku rodem z MTV. Coppola przedstawia współczesną kulturę w formie instant. Robi to za pomocą krótkich ujęć, migawek, kolażów zdjęć. Jednocześnie, mimo, że film zdaje się być pastiszem w ironiczny sposób ośmieszający styl życia współczesnej młodzieży, nie ma w nim nic ponad zimną obserwację. Reżyserka przedstawia fakty, opisuje historię grupy, ale nie stara się wejść głębiej.  Nie bada motywacji, pobieżnie pokazuje tylko, że umysły młodzieży amerykańskiej przesycone są światem seriali, pseudo-celebrytów czy tendencyjnych mediów. Czy Ameryka naprawdę jest aż tak zepsuta? Oczywiście, pokazana tutaj została specyficzna grupa. Jednak jej otoczenie niewiele się od niej różni. Większość marzy o spotkaniu Paris Hilton czy życiu wzorowanym na „Sexie w wielkim mieście”. Szkoda jednak, że nie wykorzystany został potencjał tej opowieści do dokładniejszego zbadania kondycji młodych ludzi, którzy stają obecnie wobec zupełnie nowych wyzwań i problemów. Sofia Coppola już kiedyś wzięła na warsztat temat młodości i jej rozterek. W „Przekleństwach niewinności” analizowała przypadek młodych sióstr wychowywanych twardą ręką przez konserwatywnych rodziców. Historia dziewcząt pokazana była z perspektywy ich młodych sąsiadów. To jeden w moich ulubionych filmów Coppoli. Reżyserka świetnie oddała klimat zamknięcia i wyobcowania młodych bohaterek. Tutaj tej pogłębionej analizy zabrakło.

Jak wiemy, grupa „Bling Ring” dostała się w końcu w ręce stróżów prawa. Czy groźba więzienia zmieniła świadomość naszych bohaterów? Uzmysłowiła im na czym polegał ich błąd? Coppola kończąc tę opowieść puszcza ironicznie oko do widza, ale nie daje jednoznacznej odpowiedzi.

 

2 comments on “„Bling Ring” czyli „ach ta dzisiejsza młodzież!”Add yours →

  1. Obejrzałam ten film kilka dni temu i nie byłam szczególnie zachwycona. Po „Pomiędzy słowami” ten film to dla Coppoli zdecydowanie krok do tyłu. Ujęcia z kradzieży zajmują ponad połowę filmu i nie wnoszą niczego specjalnego do fabuły. Gra aktorska też mnie nie zachwyciła. Tak jak piszesz, zabrakło głębszej analizy psychiki postaci. Potencjał tej historii jest zdecydowanie większy i dużo bardziej interesująca byłaby próba zrozumienia, dlaczego bohaterowie podjeli takie decyzje a nie inne. Moim zdaniem chęć bycia jak Paris Hilton nie wystarcza, żeby dopuścić się kradzieży na taką skalę. Zabrakło Coppoli odwagi (?), żeby wejść za kulisy powieszchownego blink blink, jak na przykład w „Sponsoringu” Szumowskiej, gdzie widzimy całe spektrum prawdziwych emocji związanych z zejściem na złą ścieżkę. Oczywiście w „Sponsoringu” temat jest bardziej skomplikowany, ale mimo wszystko podobny. Porównując te dwa filmy, można świetnie zaobserwować różnice pomiędzy kinem amerykańskim a kinem europejskim.

    1. Mam takie wrażenie, że ostatnio Coppoli brakuje weny i pomysłów na nowe filmy. Nie wiem czy widziałaś może „Somewhere – między miejscami” -uroczo spolszczony tytuł 😉 ? Film chciałam obejrzeć, bo duże wrażenie zrobiły na mnie wspomniane wcześniej „Przekleństwa niewinności” czy też „Między słowami”. Niestety, podobnie jak w „Bling Ring” w filmie nie ma nic więcej poza prostym opowiedzeniem historii, dołączeniem fajnej muzyki i opakowaniem tego w ładne kadry. No cóż, miejmy nadzieję, że kolejne filmy Coppoli będę zdecydowanie na wyższym poziomie niż dwa ostatnie. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.